#Zaufanie

Jak to jest z tym naszym zaufanie, do samego siebie i do innych?

Długo myślałam nad tym, i trochę też ostatnie doświadczenie podpowiedziały mi co z czym jak się "je".

Dlaczego nie jesteśmy w stanie komuś zaufać?Każdy z nas się na pewno nad tym głowił. Dlaczego nie umiem ufać tej osobie a innej umiem?
Odpowiedź jest prosta i nie trzeba jakoś się zagłębiać żeby ją znaleźć.
Odpowiedzi są dwie(?)
Pierwsza: Dana osoba do której mamy wątpliwości, robi coś co sprawa że nie jesteśmy pewni tego, czy zacieśniając więzi nie będzie dalej robiła niepokojących dla nas rzeczy.
Dwa: Ktoś już wykorzystał limit zaufania, a ono od nowa się zaczyna "ładować" wtedy druga osoba, musi wykazać się większym zaangażowaniem, i pokazać/ udowodnić nam że można jej ufać. Ale niech osoba która je zdobywa nie czuje się zbyt bezpiecznie... To będzie budowa dopiero, a żeby stało się konkretną stałą budową potrzeba ogromnie dużo zaangażowania, czasu, cierpliwości, i nie można się też poddać. Ale jeśli już zrobimy wszystko, dosłownie WSZYSTKO a ta osoba wciąż ma wątpliwości, uważam że budowanie dalej takiego zaufania nie miało by jakiegokolwiek sensu.
Następne pytanie, jakie często dostaje od was to:

Czemu moje zaufanie tyle raz zostało już wystawione na próbę? 
Cóż... Każdy z nas miał takie przeżycia, gdzie ufał zbyt bardzo ludziom, zwierzał się im, myślał że mówiąc nim mówi tylko tej jednej osobie. Ale pamiętajcie pisząc z kimś nie macie pewności czy ta osoba siedzi sama, czy z kimś, czy ktoś nie ma dostępu do jego konta, do jego urządzenia czy to będzie laptop, komputer, telefon, notebook, czy tablet. Wiadomo też, że jeśli powiemy takiej osobie coś w twarz, nie mamy pewności czy nie przekaże tego dalej, ale w takiej sytuacji było by ciężko potwierdzić słowa dalej przekazane. Ja też nie raz zbyt bardzo ufałam ludziom, nie potrzebnie.. Fakt dowiadywałam się później dopowiedzianych innych historii prze tą osobą. W momencie kiedy zapytałam się, czy ma jakieś argumenty potwierdzające to nagle ucichła. Bo nie miała żadnych, przez co mnie teraz nie lubi, bo tym sposobem(nie świadomie wtedy jeszcze) ośmieszyłam ją na forum klasy xD *ups*

Jak/kiedy mam wiedzieć, że tej osobie mogę ufać? 
Proste. Jeśli też Ci się zwierza i darzy Cię takim samym zaufaniem jak Ty ją. Nie ma nic łatwiejszego. Możecie teraz pytać,a skąd wiem że to będzie prawda? Na pewno w takich wypadach będzie podawała osoby 3 jeśli w tym uczestniczyły, jakieś zdjęcia (w zależności od czego to zależy) może to też potwierdzić jej koleżanka/przyjaciółka dawna/obecna :)

A teraz najtrudniejsze pytanie:

Dlaczego nie umiem nawet sobie ufać?
Jeśli sobie nie ufamy to tylko dlatego, że działamy wbrew sobie. Zasad jakich sobie ustaliliście. Mimo powrotu do nich wciąż je łamiecie. Przez to, że sami siebie zawodzicie, zawodzicie kogoś, na kim wam być może zależy. Rozwiązanie jest jedno. Musisz znaleźć w sobie silną wolę, i starać się działać według tego co sobie zaplanowałeś... Nie według tego jak ktoś by chciał żebyś dział, co robił, jaki krok stawiał. To nie o to chodzi w zaufaniu. Masz najwspanialszy dar jakim jest życie, więc nie dawaj się komuś, żeby żyć tak jak on by chciał, bo np jemu nie wyszło, żyj tak jak Ty byś chciał.
I pamiętaj nigdy nikomu nie narzucajmy naszych zasad. Albo sam się będzie chciał do nich dostosować, albo nie i ktoś inny zajmie jego pozycje.. Ludzi jest kilka milionów, więc jednym fałszywym ludkiem nie ma sensu się przejmować, i warto jest o tym pamiętać.


Jeśli macie jakieś do mnie pytania, jak te z tym zaufaniem piszczcie tutaj:
e- mail: angelika.wozniak.wa@gmail.com
instagram: Ang3llika
snapchat: kvantursofino
<3 

Komentarze

Popularne posty