Miłość, zauroczenie.
Niedługo walentynki, każdy albo już ma swoją ukochaną osobę którą obdarzy prezentem albo, szuka,bądź chciałby mieć.
Ale czym jest tak właściwie uczucie które darzymy drugą osobę? Nie rozmawia się teraz zbyt często na ten temat bo uważa się że nie ma takiej potrzeby osobiście uważam, że czasami powinniśmy stanąć w miejscu w ciszy sam ze sobą i zastanowić się nad tymi bardzo podobnymi słowami "miłość" VS "zauroczenie". Zaczynając od zauroczenia. Osoba zauroczona widzi w drugiej osobie to co chce widzieć, czyli nie dostrzega żadnych wad, same plusy i pozytywy, wiele rzeczy omija. Miłość, można by powiedzieć, że miłość następuje po zauroczeniu, ponieważ dostrzegamy wady widzimy to co robi źle, ale mimo wszystko jesteśmy z tą osobą akceptujemy ją taką jaką jest, bo nas dopełnia. Jeśli chodzi o ciąg dalszy to zauroczenie trwa chwilę w pewnych momentach osoba z która jesteśmy zaczyna nas denerwować irytować, a w miłości chcemy z nią być mimo wszystko. Pragniemy być z tą osobą mimo przeciwności.
" Zakochując się, nie szukamy ideału, szukamy osoby która uzupełni nasze braki."
Tutaj chciałabym zacząć drugi temat, właśnie o związkach. Są różne związki, na odległość, inna kultura, religia, poglądy, wiek, a mimo tych różnic jest się z drugą osobą, można mówić o miłości (co jednocześnie wiąże się z szerszym i większym zaufaniem najbardziej w sferze odległości). Pojawiają się również związku, toksyczne, przelotne, bądź z litości. Nie możemy oszukiwać drugiej osoby, nie możemy dawać się jej poniżać, obrażać, dawać poczucie wyższości w związku każdy jest równy, stoi na tym samym szczeblu. Jeśli kochany tą osobę, to dlaczego mielibyśmy jej zadawać ból? Pamiętajcie, nie można bawić się uczuciami, sprawia Ci to frajdę? Ale pamiętaj: Piłeczka się odbija i pewnego dnia to Ty będziesz tą poniżaną osobą. Nie negujemy tego dlaczego dana osoba nie jest w związku, dlaczego jest z nim a nie z innym, to jest nasza indywidualna sprawa, nasze uczucie, nasze życie, które sami musimy przejść, mimo kłód rzucanych pod nogi! :)
Ale czym jest tak właściwie uczucie które darzymy drugą osobę? Nie rozmawia się teraz zbyt często na ten temat bo uważa się że nie ma takiej potrzeby osobiście uważam, że czasami powinniśmy stanąć w miejscu w ciszy sam ze sobą i zastanowić się nad tymi bardzo podobnymi słowami "miłość" VS "zauroczenie". Zaczynając od zauroczenia. Osoba zauroczona widzi w drugiej osobie to co chce widzieć, czyli nie dostrzega żadnych wad, same plusy i pozytywy, wiele rzeczy omija. Miłość, można by powiedzieć, że miłość następuje po zauroczeniu, ponieważ dostrzegamy wady widzimy to co robi źle, ale mimo wszystko jesteśmy z tą osobą akceptujemy ją taką jaką jest, bo nas dopełnia. Jeśli chodzi o ciąg dalszy to zauroczenie trwa chwilę w pewnych momentach osoba z która jesteśmy zaczyna nas denerwować irytować, a w miłości chcemy z nią być mimo wszystko. Pragniemy być z tą osobą mimo przeciwności.
" Zakochując się, nie szukamy ideału, szukamy osoby która uzupełni nasze braki."
Tutaj chciałabym zacząć drugi temat, właśnie o związkach. Są różne związki, na odległość, inna kultura, religia, poglądy, wiek, a mimo tych różnic jest się z drugą osobą, można mówić o miłości (co jednocześnie wiąże się z szerszym i większym zaufaniem najbardziej w sferze odległości). Pojawiają się również związku, toksyczne, przelotne, bądź z litości. Nie możemy oszukiwać drugiej osoby, nie możemy dawać się jej poniżać, obrażać, dawać poczucie wyższości w związku każdy jest równy, stoi na tym samym szczeblu. Jeśli kochany tą osobę, to dlaczego mielibyśmy jej zadawać ból? Pamiętajcie, nie można bawić się uczuciami, sprawia Ci to frajdę? Ale pamiętaj: Piłeczka się odbija i pewnego dnia to Ty będziesz tą poniżaną osobą. Nie negujemy tego dlaczego dana osoba nie jest w związku, dlaczego jest z nim a nie z innym, to jest nasza indywidualna sprawa, nasze uczucie, nasze życie, które sami musimy przejść, mimo kłód rzucanych pod nogi! :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Czekam na Twój komentarz :)